Gall Anonim

Dom Wydawniczy Orbis Pictus ma przyjemność zaprezentować niezwykłe wydawnictwo — Kronika polska Galla Anonima. Dla uczczenia okrągłej rocznicy 900-lecia powstania oryginału jednego z najważniejszych dzieł dla historii Polski, po przeszło dwóch latach prac przedstawiamy Pańśtwu nasze dzieło. Jest to doskonałe ukoronowanie zarówno wspomnianej rocznicy jak i Jubileuszu 650-lecia w Służbie Ksiązki oraz przypadającego na 2015 Roku Jana Długosza.

Kronika polska Galla Anonima

Projekt został objęty patronatem Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich oraz Komitetu Organizacyjnego Jubieluszu 650-lecia w Służbie Książki.

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Podjęliśmy się bezprecedensowego przedsięwzięcia. Postanowiliśmy odtworzyć Kronikę Galla, wydać ją tak, jak mogła wyglądać w XII wieku. Za wzór postawiliśmy sobie najbardziej luksusowe średniowieczne księgi. Pragnęliśmy odwzorować wszystkie charakterystyczne cechy średniowiecznego rękopisu, aby czytelnik mógł na chwilę uwierzyć, że trzyma w ręku księgę spisaną prawie tysiąc lat temu. Ściśle limitowany nakład 298 numerowanych egzemplarzy, wśród których 49 wydano w ekskluzywnej wersji, opisujemy w niniejszym opracowaniu przedstawiając różnice między edycją kolekcjonerską i luksusową. Ukazujemy tło historyczne dawnych czasów, w których kronika powstała, a także zakres prac, których owocem jest odtworzona przez nas Księga. Pierwsza polska kronika w najbardziej niezwykłym w historii wydaniu jest dziś w Państwa zasięgu. Zapraszamy do dalszej lektury, abyście mogli Państwo zanurzyć się w magii czasów przeszłych i dołączyć do grona miłośników Ksiąg Pelplińskich.

Kim był autor pierwszej polskiej kroniki? 

>>> Pobierz katalog <<<
Tajemniczego autora pierwszej polskiej kroniki przyjęto nazywać Gallem Anonimem, choć jego francuskie pochodzenie nie jest udowodnione. Wiemy o nim jedynie tyle, że był mnichem (prawdopodobnie benedyktynem) i nie pochodził z Polski, ponieważ pisał o sobie jako o cudzoziemcu. W polskich źródłach nie zachowały się żadne wzmianki o zagadkowym mnichu, więc jedyne wnioski, jakie możemy wysnuć odnośnie pochodzenia Anonima, opierają się na tekście jego kroniki. Zagadnienie tożsamości Galla Anonima interesowało historyków od dawna — powstało wiele hipotez próbujących rozstrzygnąć tę kwestię, jednak żadna nie zyskała 100% poparcia uczonych.

Sam pseudonim autora — Gall — został nadany tajemniczemu mnichowi ponad czterysta lat temu przez wybitnego polskiego uczonego doby renesansu – Marcina Kromera (1512‒1589). W jego księgozbiorze znajdowała się jedna z ocalałych do naszych czasów kopia kroniki, zaś Kromer zanotował na jej kartach (pisanie po książkach — tzw. marginalia były normalną praktyką w dawnych wiekach i dzięki nim wiele ważnych informacji przetrwało do dnia dzisiejszego), że autorem jest jakiś Gall (czyli Francuz), zapewne mnich z czasów Bolesława Krzywoustego. Wniosek ten został wysnuty na podstawie tekstu kroniki. W 1749 roku pierwszy wydawca drukowanej wersji rękopisu — G. Lengnich wziął notatkę o Gallu za imię kronikarza. Skojarzyła mu się ona z zapisanym przez Jana Długosza określeniem martinus Gallicus (które nawet nie jest imieniem osobowym) i określił autora mianem Martinus Gallus. Używanie tego imienia, wynikłego z oczywistej pomyłki, zarzucono dopiero na początku XX wieku. Autora kroniki zaś przyjęto nazywać za Marcinem Kromerem Gallem, dodając określenie „anonim”, aby podkreślić, że w istocie nie wiadomo, z kim mamy do czynienia.

Pomnik Galla Anonima w Budapeszcie
więcej >>
Skąd zatem mógł pochodzić mnich, który spisał pierwszą historię Polski?
Patrząc na ówczesnych sąsiadów Polski, założono, że trafił do nas najprawdopodobniej z Węgier. Niemców i Czechów Anonim nie lubił, natomiast gdyby przybył ze wschodu, czyli z Rusi, pisałby w języku słowiańskim, nie po łacinie. Na pewno nie był też Litwinem, Prusem czy Pomorzaninem, ponieważ nie dotarło tam jeszcze wtedy chrześcijaństwo. Ponadto nazywa Bolesława Krzywoustego księciem Północy — musiał pochodzić zatem z krain na południe od Polski. Zostają Węgry, za którymi przemawia więcej argumentów. Z kroniki wynika, że autor ma pewne pojęcie o sąsiadach Węgier (Tracja, Epir na wschodzie czy Dalmacja, Chorwacja lub Istria na zachodzie). Orientuje się też w miarę nieźle w historii tego kraju. Najważniejszym jednak tropem dla węgierskiej hipotezy pochodzenia Anonima jest benedyktyński klasztor w Somogyvár pod wezwaniem św. Idziego. Nasz kronikarz darzył tego świętego szczególną estymą — ważne jest również, że według kroniki urodziny Bolesława Krzywoustego zostały wymodlone za wstawiennictwem św. Idziego. Jego rodzice – Władysław Herman i Judyta Czeska, nie posiadali prawowitego następcy, wysłali więc do opactwa św. Idziego w Saint‒Gilles w Prowansji (tam spoczywały doczesne szczątki świętego) dary wotywne — między innymi złoty posążek dziecka — w intencji narodzin potomka. Historię tę z namaszczeniem opisuje właśnie nasz Gall Anonim.  

Z hipotezą o węgierskim pochodzeniu Galla jest jednak pewien problem. W tamtych czasach na Węgrzech kultura łacińska dopiero się tworzyła — wszystkie ważniejsze teksty o historii Węgier z XII wieku napisali cudzoziemcy. Nasz Anonim nie mógł uzyskać wykształcenia na Węgrzech. Analizując jego kronikę, widzimy, że wykształcenie musiał odebrać gdzieś na zachodzie Europy, w kręgu rozwiniętej kultury romańskiej. Trop kultu św. Idziego wskazuje na Saint‒Gilles w Prowansji jako miejsce nauki anonima. Kiedy założono filię klasztoru na Węgrzech, w Somogyvár, wysłano tam francuskich mnichów — być może wśród nich znajdował się przyszły autor naszej kroniki. Hipoteza taka tłumaczy wiedzę Anonima w prawach zarówno klasztoru św. Idziego w Somogyvár, jak i w Saint‒Gilles. Według tej teorii anonim niekoniecznie był Prowansalczykiem — do klasztoru wstępowały osoby z różnych stron, mógł urodzić się we Francji lub północnych Włoszech, następnie został mnichem w Saint‒Gilles, gdzie otrzymał wykształcenie. Do Węgier został wysłany, kiedy założono tam filię klasztoru. Z Somogyvár trafił zaś na dwór Bolesława Krzywoustego — być może nawet został przez niego zabrany do Polski, podczas pielgrzymki pokutnej księcia na Węgry po oślepieniu i zamordowaniu swojego brata. Wskazywano też na inne miasta we Francji, w których Gall Anonim mógł odebrać wykształcenie, takie jak np. Tours.

Prof. Tadeusz Wojciechowski
więcej >>
Istnieje jeszcze trzecia hipoteza dotycząca pochodzenia autora najstarszej polskiej kroniki, która ostatnimi czasy przybrała na popularności — głosi ona mianowicie, że Gall Anonim pochodził z Wenecji. Po raz pierwszy została sformułowana ponad sto lat temu przez profesora Tadeusza Wojciechowskiego. Zyskała na znaczeniu w 1967, kiedy profesor Danuta Borawska, analizując weneckie dzieło o translacji (przeniesieniu relikwii) św. Mikołaja, zauważyła, że tekst ten zdradza uderzające podobieństwo pod względem stylu, sposobu rymowania do naszej kroniki. Wniosek nasunął się sam — oba teksty musiała napisać ta sama osoba. Niestety, jako domniemanego Anonima profesor Borawska wskazała niejakiego Maura — niedoszłego biskupa Wenecji. Ponieważ w czasach powstawania kroniki Galla biskupem Krakowa także był pewien Maur — badaczka uznała obu Maurów za jedną osobę oraz autora interesującego nas tekstu. Niestety, ta odważna hipoteza traci na wartości, kiedy zdamy sobie sprawę, że Gall Anonim, który dedykował swoje dzieło między innymi biskupowi krakowskiemu Maurowi, musiałby dedykować ją samemu sobie. Zdyskwalifikowało to na pewien czas trop wenecki, choć podobieństwo translacji św. Mikołaja i naszej kroniki było nadal frapujące. Hipotezę o weneckim rodowodzie Galla Anonima poruszył niedawno profesor Tomasz Jasiński. Zauważył on, że Anonim najlepiej zna południową Słowiańszczyznę — Dalmację, Chorwację czy Istrię. Kraje te były z Wenecją blisko związane, wchodziły nawet do tytulatury dożów weneckich. Ktoś niepochodzący z tych rejonów nie miałby raczej pojęcia o niewielkiej Istrii.

Kamień upamiętniający Galla Anonima, Wrocław
więcej >>
Powoływano się na znajomość geografii południowej Europy, również uzasadniając trop węgierski, ale Gall nie wspomina o dużo większych i ważniejszych sąsiadach Węgier, takich jak Bułgaria, Słowenia czy Kraina. Wiedza geograficzna Galla zdaje się potwierdzać teorię profesora Jasińskiego. Jeśli faktycznie autor polskiej kroniki był Wenecjaninem, to czy można zidentyfikować jego osobę? Niestety, nie znamy również twórcy translacji św. Mikołaja, wiemy jedynie, że pochodził z weneckiego klasztoru na Lido. Być może dokładne przebadanie zachowanych dokumentów klasztoru, nekrologów i innych pism pozwoli rzucić promień światła na osobę autora. Niektórzy historycy zwracają uwagę, że Gall być może świadomie nie zostawił większych wzmianek na temat swojego pochodzenia, pragnąc pozostać anonimowym. Żadna z trzech przedstawionych powyżej hipotez nie jest rozstrzygająca. Być może na zawsze pozostanie tajemnicą, kim był mnich, który przybył do Polski na początku XII wieku i spisał pierwszą polską kronikę.

Kiedy i w jakich okolicznościach powstała Kronika Galla Anonima? 

Bolesław Krzywousty
więcej >>
Kiedy Anonim przybył do Polski? Ponieważ nie ma wzmianek o nim w żadnych polskich źródłach tego czasu, jedynym materiałem pozostaje Kronika. Gall zwraca się imiennie w swoim dziele do całego szeregu postaci, o których wiemy, kiedy piastowały wymienione przez autora stanowiska. Stąd wiadomo, że dzieło musiało powstać w latach 1112‒1118 — biskup wrocławski Żyrosław objął katedrę w 1112 roku, zaś inna wymieniona przez Anonima osoba (wspomniany biskup krakowski Maur) zmarła w 1118 roku. Ponadto Gall pisze o królu węgierskim Kolomanie jak o osobie żyjącej — ten zmarł zaś w 1116 roku. Możemy zawęzić więc daty powstania kroniki i założyć, że Anonim spisał swoje dzieło w latach 1112‒1116. 

Sam Anonim przybył zapewne do Polski krótko przed tą datą — jedyne wydarzenie, które, jak podaje, oglądał jako naoczny świadek, to pielgrzymka pokutna Bolesława Krzywoustego do Somogyvár w 1113 roku. Być może wtedy polski książę zabrał ze sobą tajemniczego mnicha do Polski. Również trudno odpowiedzieć na pytanie, gdzie powstawała kronika. Ówczesną stolicą był Kraków, ale książę i jego dwór podróżowali po całym kraju. Ponieważ Anonim musiał kontaktować się z książęcą kancelarią (tam przechowywane były wszelkie dokumenty, z których najprawdopodobniej korzystał), można założyć, że podróżował z księciem. Kraków nie zajmuje w kronice szczególnej roli, Anonim nie przytacza też legend związanych z Krakiem czy Wandą. Kronika podzielona jest na trzy części. Pierwsza opisuje całe 250 lat od czasów przedhistorycznych, druga bardziej szczegółowo kolejne 23 lata polskich dziejów, trzecia zaś wypadki zaledwie 4 lat i urywa się nagle na 1113 roku, sprawiając wrażenie niedokończonej. Dlaczego Anonim nie dokończył swojego dzieła, pozostaje kolejną tajemnicą. Kronikarz w przedmowie do trzeciej części napomina o nieprzychylności książęcych kapelanów, zaś część protektorów, o których pisał wcześniej, mogła już nie żyć. Być może przestał być mile widziany na polskim dworze, możliwe również, że zmarł, nie dokończywszy dzieła.

Czym właściwie jest Kronika Galla Anonima?

Bolesław Chrobry
więcej >>
Tak naprawdę kronika ta opisuje dzieje dynastii Piastów — szczególnie zaś trzech Bolesławów: Bolesława Chrobrego, który stawiany jest w roli wielkiego władcy i wzoru do naśladowania, Bolesława Śmiałego, zwanego też Szczodrym lub Szalonym oraz Bolesława Krzywoustego — jemu to właściwie poświęcone jest całe dzieło, zaś wspaniali przodkowie i ich zwycięstwa przyczyniają się jedynie do jego chwały. Kronika Galla nazywana jest dlatego często panegirykiem (z greckiego utworem pochwalnym) na cześć polskiego księcia — Bolesława Krzywoustego. Ma także charakter moralistyczny — Anonim pokazuje cały szereg wzorów do naśladowania — wybitnych, mądrych i dzielnych władców, a także przestrzega co spotyka tych złych.

Skąd Anonim czerpał informacje do swojej kroniki? Źródłem wiedzy o najdawniejszych dziejach Polski była tradycja ustna. Legenda dynastyczna Piastów — o Piaście i Popielu została zapewne przekazana mu na książęcym dworze. Dodajmy, że zapisana przez Anonima najstarsza nam znana jej wersja jest już mocno przeinaczona i zatraciła swój pierwotny, pogański charakter. Dalsze dzieje Gall również spisywał na podstawie tego, co opowiadano, czasami opierając się na innych źródłach pisanych. Wiemy, że korzystał z zaginionego Żywotu św. Wojciecha, opisując Zjazd Gnieźnieński w 1000 roku. Im były bliższe czasy, które opisywał, tym większa jest liczba szczegółów. Pojawia się jednak problem, czy o wszystkich wydarzeniach Gall mógł napisać. Z jednej strony zapewne chciał wiernie oddać fakty, z drugiej — nie bardzo mógł opisywać niewygodne dla swojego chlebodawcy wypadki. Najsłynniejszym tego przykładem jest sprawa skazania na śmierć biskupa Stanisława przez Bolesława Śmiałego. Gall nie wyjaśnia, co się stało, pisze jedynie, że nie usprawiedliwia ani biskupa zdrajcy, ani króla, który tak szpetnie dochodził swych praw. Często też zasłania się frazesem, że długo by było o tym pisać — przy czym „długo” powinniśmy czytać jako „niebezpiecznie”.

Dlaczego Kronika Galla Anonima stanowi jeden z najważniejszych skarbów polskiej kultury?

Przede wszystkim dlatego, że jest to pierwsza historia Polski. Co prawda, została spisana przez cudzoziemca i po łacinie, ale na polecenie polskiego księcia i ze względu na opisywane w niej sprawy wliczana jest do polskiej literatury. Kronika traktuje również o bardzo odległych wydarzeniach, a bez niej o wielu faktach z historii Polski nie wiedzielibyśmy zgoła nic. Poza tym jest to pierwsze dzieło takiej rangi i takich rozmiarów powstałe na terenie Polski. Wszystko to sprawia, że jest to nietuzinkowe dzieło, nie tylko przez swą tajemniczość, ale także wyjątkowość w XII‒wiecznej Polsce. Pozostali późniejsi polscy kronikarze, Wincenty Kadłubek czy Jan Długosz, opierali się na kronice Galla Anonima, zaś o legendzie o Piaście i Popielu do dziś uczymy się w szkołach, ponieważ przetrwała tylko dlatego, że pewien mnich postanowił ją zapisać.

Co zawiera i jak jest zbudowana księga

Wystawa podczas 18.Targów Książki w Krakowie
więcej >>
Oryginał Kroniki Galla Anonima nie zachował się do naszych czasów
. W Polsce są przechowywane trzy kopie tego dzieła — najstarsza pochodzi z połowy XIV wieku. Została więc przepisana ponad 200 lat później. Teksty te pozwoliły w miarę możliwości na odtworzenie pierwotnego tekstu kroniki. Niniejsza książka została wydana zgodnie z zasadami stosowanymi w XII wieku, kiedy Gall Anonim pisał swoją kronikę. Czcionka, ilustracje czy materiały zostały dobrane tak, aby były jak najbardziej zbliżone do realiów panujących w tamtym czasie. Należy zaznaczyć, ze nasza wersja została pomyślana jako książka luksusowa, szeroko zdobiona i wykonana, tak jak najcenniejsze księgi z epoki. Pierwotny tekst Galla zapewne tak nie wyglądał, nie był też przetłumaczony na język polski — ale jak widać, doczekał się po ponad 900 latach wydania na jakie zasługuje.


         

  Papier
więcej >>
        1. Materiał

W tamtych czasach pisano na pergaminie — wyprawionej skórze zwierzęcej. Nazwa ta pochodzi od Pergamonu, miasta znajdującego się w dzisiejszej Turcji. Właśnie tam po raz pierwszy wyprodukowano pergamin jako materiał pisarski konkurencyjny dla egipskiego papirusu. Do wykonania jednej książki nieraz potrzeba było kilkadziesięciu, a nawet kilkuset zwierząt. Im skóra była cieńsza, tym większą wartość posiadał pergamin. Za szczyt zbytku służyły karty zrobione ze skóry nienarodzonych zwierząt. Z oczywistych względów niniejsza książka nie została sporządzona na prawdziwym pergaminie. W wersji luksusowej jest to pergamenata — sztucznie wytworzony materiał sprowadzany z Włoch o fakturze i właściwościach pergaminu, zaś w wersji kolekcjonerskiej luksusowy papier Tatami White 115 g. Czasami w wyprawionym pergaminie pojawiały się dziury. Mogły one wynikać z chorób skóry zwierzęcia, błędów w procesie pozyskiwania pergaminu czy wreszcie braku ostrożności. Ponieważ pergamin był bardzo drogi, dziury takie zaszywano. Zabiegi takie zostały odwzorowane w niniejszym tomie.

Liniowanie
więcej >>
          2. Liniowanie

Średniowieczny skryba, mając przed sobą czystą kartę pergaminu, musiał znaleźć jakiś sposób, aby pisać równo. W tym celu stosowano tak zwane liniowanie. Na kartach, które miał zapisać, odmierzał, za pomocą cyrkla równe odstępy, znacząc je nakłuciami, następnie zaś łączył powstałe w ten sposób otwory rylcem, ołówkiem lub piórem, tworząc linie, ramy dla kolumn tekstu.

 

 

 

Zapiski na marginesach
więcej >>
          3. Marginesy

W średniowiecznych manuskryptach zostawiano zwykle szerokie marginesy. Osoba czytająca książkę często dodawała do niej swoje uwagi, spostrzeżenia bądź czasem nawet żarty czy dziwaczne rysuneczki. Takie dodatki nazywane są marginaliami i nieraz bywają niezwykle cennymi źródłami informacji dla historyków. 

 
 

 

 

Czcionka Karolina Pelplińska
więcej >>
         
4. Czcionka – Karolina Pelplińska

Niniejsza księga została spisana czcionką specjalnie stworzoną na jej potrzeby w Pelplinie, gdzie znajduje się klasztor cysterski. Wzorowana jest na XII wiecznej czcionce — karolinie, stąd nazwa — Karolina Pelplińska. Sama karolina zawdzięcza swoją nazwę Karolowi Wielkiemu, który kazał wypracować nowy krój pisma, bardziej uniwersalny i czytelny. Dzisiejsze powszechnie używane czcionki to właśnie pochodne karoliny. Proszę zauważyć, że jest to pismo minuskulne (czyli dające się wpisać w cztery linie), czytelne, słowa są od siebie oddalone. Wprowadzono do niej łacińską ligaturę & (połączenie dwóch liter w jedną) spójnika „et”,czyli „i”. Ten powszechnie stosowany znak powstał właśnie w średniowieczu. Wyrazy przenoszone są do drugiej linii średniowiecznym zapisem „:”, a nie myślnikiem, jak to ma miejsce współcześnie.

 

Inicjał
więcej >>
          5. Inicjały

W tekście można znaleźć dwa rodzaje inicjałów — ozdobnych, dużych liter rozpoczynających rozdziały czy podrozdziały. Najbardziej ozdobne są te rozpoczynające rozdziały czy listy pomiędzy nimi. Są one wykonane ręcznie w stylu romańskim panującym w XII wieku. Inicjały te charakteryzują bujne sploty pędów i gałązek roślinnych, urozmaicone pąkami kwiatów lub listowia. Niektóre partie liter tworzą skrzydlate ptaki, węże lub smoki. Wplatane są też często postacie ludzkie jako motyw dekoracyjny. Mniej zdobne inicjały, wykonane czerwoną farbą duże litery, otwierają poszczególne podrozdziały kroniki. Służą one oddzieleniu partii tekstu, tak jak dzisiejsze punkty czy myślniki.
 

 

Incipit
więcej >>
          6. Incipit i explicit

Są to szczególne, wyróżnione rubrykowaniem lub majuskułą partie tekstu obwieszczające początek lub zakończenie rozdziału. Incipit pochodzi z łaciny i oznacza „zaczyna się”, a explicit „kończy się”.

  

 

 

 

Bordiura
więcej >>
          7. Bordiura

Jest to ozdobna malowana ramka wokół tekstu bądź miniatury, wzbogacona często przez motywy roślinne bądź geometryczne. Charakterystyczna dla luksusowych ksiąg.

 

 

 
 

Chryzografia
więcej >>
          8. Chryzografia

W najbardziej luksusowych księgach używano nieraz złotego atramentu. Pisanie złotem, czyli chryzografia wywodzi się z dalekiego Bizancjum i służyło do ozdabiania pełnych zbytku ksiąg, na które mogli sobie pozwolić jedynie cesarze i królowie, jako potwierdzenia ich statusu. W naszym wydaniu kroniki Galla Anonima niektóre fragmenty (partie wierszowane) zostały sporządzone złotym kolorem na barwionym tle. Litery te są stawiane bardziej ekskluzywnym krojem czcionki, czyli majuskułą (pismo wpisane w dwie linie). Całość też jest otoczona bordiurą, czyli malowaną ramką.

 

 

Ręczne złocenie
więcej >>
          9. Iluminacja i miniatury

Zdobienie rękopisów za pomocą inicjałów i miniatur nazywamy iluminacją (z łac. Illuminare — oświetlać, ozdabiać). Nazwa miniatura pochodzi od nazwy czerwonej farby (łac. Minium), której używano często przy ozdabianiu tekstu. Miniatury przedstawiające całe sceny znajdowały się najpierw w rękopisach kościelnych. W świeckich kronikach służyły uwydatnieniu pewnych politycznych treści, tak samo jak tekst. W naszej kronice mają one charakter ilustracyjny, pokazują też, jak wyglądał styl miniatur w XII wieku. Wzorowane były na najcenniejszych rękopisach z okresu XI i XII wieku, takich jak Ewangeliarz Kruszwicki, Kodeks Pułtuski czy Sakramentarz Tyniecki. Miniatury w wersji luksusowej złocone są 24‒karatowym złotem płatkowym kładzionym ręcznie, zaś w wersji bibliofilskiej złotą farbą z zastosowaniem techniki serigrafii.

Przedstawiają one kolejno:

Oryginał miniatury bez złocenia
więcej >>
Iluminacja w książce
więcej >>
1. Zjedzenie Popiela przez myszy
2. Odzyskanie wzroku przez Mieszka podczas postrzyżyn
3. Mieszko i jego żona — Dąbrówka
4. Wykup ciała św. Wojciecha przez Bolesława Chrobrego
5. Zjazd w Gnieźnie. Cesarz Otton III przekazuje Bolesławowi Chrobremu włócznię św. Maurycego, w zamian otrzymuje ramię św. Wojciecha
6. Zjazd w Gnieźnie — uczta
7. Zdobycie Kijowa — Bolesław Chrobry uderza mieczem w bramę kijowską. Miecz ten, znany później jako Szczerbiec, był jednym z insygniów koronacyjnych królów polskich
8. Ubogi chłop referujący swoje problemy Bolesławowi Chrobremu w otoczeniu dworu
Iluminacja w książce
więcej >>
9. Bitwa z Rusinami. U góry święto w obozie Bolesława Chrobrego, na dole sama bitwa
10. Śmierć Bolesława Chrobrego (u góry) i żałoba po nim (na dole)11. Bolesław Śmiały, zwany też Szczodrym, obdarowuje ubogiego kleryka
Miniatura
więcej >>
12. Egzekucja biskupa Stanisława na rozkaz Bolesława Śmiałego, zwanego też Szalonym
13. Władysław Herman i synowie — Zbigniew i Bolesław Krzywousty
14. Młody Bolesław Krzywousty sam zabija dzika na polowaniu
15. Najazd Czechów na ziemię wrocławską
16. Bitwa Polaków z Morawianami zakończona krwawym remisem
17. Oblężenie grodu Czarnkowa na Pomorzu przez Boleslawa Krzywoystego — machiny wojenne: katapulta i wieża oblężnicza
18. Najazd cesarza Henryka IV: nękanie wojsk niemieckich przez Bolesława Krzywoustego w dzień i w nocy — dlatego na miniaturze pokazano zarówno księżyc, jak i słońce
19. Najazd i złupienie barbarzyńskich Prus przez Bolesława Krzywoustego

 

 

Numeracja
więcej >>
          10. Numeracja

W średniowieczu nie numerowano tak, jak to się robi w dzisiejszych książkach. Jeżeli już oznaczano kolejność, to numerowano liczbę kart w składkach. Skryba pisał nie na gotowej książce, a na kartach pergaminu, które potem składano razem w składki i zszywano ze sobą. Następnie introligator oprawiał taki blok zszytych składek. Numeracja ta służyła głównie osobie zszywającej ze sobą karty — chodziło o to, aby zachować właściwą kolejność. W naszej książce składka składa się z 16 kart, czyli 32 stron. Każda składka oznaczona jest literą alfabetu, zaś karty ponumerowane są cyframi rzymskimi (arabskich nie znano w tym czasie). AII oznacza na przykład drugą kartę pierwszej składki, a BIV czwartą kartę drugiej składki. Po ponumerowaniu pierwszych ośmiu kart jest przerwa w numeracji do następnej składki. System ten jest dość skomplikowany, dlatego na większości starych rękopisów jakaś ręka w późniejszych wiekach ponumerowała ołówkiem strony.

          11. Oprawa

Elementy oprawy
więcej >>
W naszej książce oprawa jest wzorowana na najbardziej luksusowych średniowiecznych księgach, między innymi na sakramentarzu cesarza Henryka II czy ewangeliarzu z Fuldy. Składki szyte są ręcznie, (tak jak przed wiekami) nićmi bawełnianymi na zwięzach. Kapitałka, czyli specjalna tkanina nakładana na grzbiet książki, również szyta jest ręcznie. W wersji luksusowej oprawa wykonana jest ze skóry z płaskorzeźbą pokrytą prawdziwym srebrem w ramie pokrytej szczerym złotem, przedstawiającą władców z dynastii Piastów. Pierwszy rząd od lewej to legendarny Piast — założyciel dynastii, wraz z symbolem koła nawiązującym do jego przydomku. Następnie, w środku, widnieje jego syn — Siemowit wraz ze słowiańskim symbolem, po prawej zaś wnuk Piasta — Lestek, również ze słowiańskim znakiem. Środkowy rząd od lewej tworzą Siemiomysł z orłem piastowskim, w środku Mieszko — pierwszy historyczny władca Polski, z godłem zaczerpniętym z bitego przez siebie denara. Po prawej zaś Bolesław Chrobry wraz z ptakiem z bitej przez siebie monety. Ostatni rząd tworzą od lewej Bolesław Śmiały, Mieszko III i Bolesław Krzywousty — przy każdej postaci odpowiednio: rycerz z awersu denara Bolesława Śmiałego, rycerz z konnej pieczęci Mieszka III i rycerz pokonujący smoka z denara Bolesława Krzywoustego. Całość okuta jest blachą ozdobioną trybowaną bordiurą z ornamentem zaczerpniętym z Drzwi Gnieźnieńskich. 

Specyfikacja

  • Przekład w języku polskim >>> Pobierz katalog <<<
  • 224 strony
  • Wymiary: 250 x 353mm
  • Specjalnie przygotowany komentarz historyczny
  • DODATEK: Faksymile pierwszej strony kroniki Galla Anonima z Kodeksu Sędziwoja ze zbiorów Biblioteki Czartoryskich
  • Każdy egzemplarz ręcznie numerowany z notarialnie potwierdzonym kolofonem!

Wersja kolekcjonerska
więcej >>
Limitowana wersja kolekcjonerska
— 249 sztuk

  > okładka obita blachą zodobioną trybowaną bordiurą okalającą płaskorzeźbę z materiału imitującego kość słoniową
  > złocone iluminacje i fragmenty tekstu metodą serigrafii
  > druk na luksusowym papierze kredowym Tatami White

Cena: 3900zł

Cena emisyjna na pierwsze 100 egzemplarzy: 2900 zł - WYPRZEDANE
 
 
 
Wersja luksusowa
więcej >>
Limitowana wersja luksusowa — 49 sztuk
 
  > okładka pokryta prawdziwym złotem i srebrem
  > ręcznie złocone fragmenty tekstu 24-karatowym złotem płatkowym
  > ręcznie złocone iluminacje 24-karatowym złotem płatkowym
  > druk na pergamenacie
  > każdy egzemplarz indywidulanie postarzany

Pozostało 17 egzemplarzy. Cena: 11200zł

Cena emisyjna na pierwsze 30 egzemplarzy: 9500 zł - WYPRZEDANE
Używamy plików cookies (ciasteczek)Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że zgadzasz się na umieszczenie ich w Twoim urządzeniu końcowym.

Przeczytaj więcej w naszej polityce prywatności


Nie pokazuj więcej